Zobacz jak świat zalewa fala ataków DDoS

Ciężko w intuicyjny i szybki sposób przeanalizować dane dotyczące ataków DDoS. W rezultacie można łatwo przeoczyć wpływ, skalę i zakres takiego ataku. Istnieją jednak narzędzia, które wizualizują tego typu zagrożenia. 

Ataki DDoS – Distributed Denial of Service – polegają na blokowaniu wybranych serwerów sieciowych na skutek zalewania ogromną ilością pakietów danych, co uniemożliwia ich obsługę. Tego typu ataki mogą być wykorzystane do tego, aby ważne informacje online były niedostępne dla świata.

Jednym z serwisów zajmujących się wizualizacją ataków DDoS jest serwis www.digitalattackmap.com. To nic innego jak mapa zagrożeń stworzona przez Arbor Networks. Jej największą zaletą jest możliwość cofnięcia się w czasie. Pozwala również wyświetlić dane w postaci wygodnej tabeli, co znacznie pomoże w analizie danych. Dane pochodzą od setek ISP, którzy zgodzili się przekazywać anonimowe dane. 

Pierwszy atak tą metodą przeprowadzono 22 lipca 1999 roku. Tego dnia sieć komputerowa University of Minnesota została zaatakowana przez 114 innych komputerów zainfekowanych skryptem Trin00. Był to pierwszy szeroko znany atak typu DDoS. Od tego czasu ataki tego typu stały się najpopularniejszymi zagrożeniami sieci i systemów komputerowych, przed którymi muszą się chronić firmy, uczelnie i instytucje.

Jakie są skutki ataków DDoS? Jak podaje Business Insider, w 2016 roku doszło do najpoważniejszego takiego ataku w historii. Padł wtedy amerykański dostawca usług internetowych Dyn, co zablokowało serwisy i strony takie jak Twitter, Amazon, PayPal, Spotify czy też usługi sieciowe PlayStation. Ruch na serwerach Dyn osiągnął wtedy 1,2 terabita na sekundę, a cyfrowi napastnicy korzystali z botnetu, czyli sieci zainfekowanych maszyn – w tym przypadku użyli internetowych kamer Hangzhou Xiongmai.

Zobacz wizualizację ataku DDoS

Duże ataki miały miejsce również w Polsce. 19 czerwca, miał miejsce jeden z największych ataków DDoS w polskim Internecie na infrastrukturę DNS firmy nazwa.pl, lidera usług hostingowych w Polsce. Incydent ten utrudnił klientom spółki korzystanie z usług WWW i poczty. Zdarzenie podzielone było na dwa etapy trwające: 30 minut – pierwszy incydent i 2 h i 20 minut – drugi incydent. Po zakończeniu głównego ataku pojedyncze boty atakowały system do końca dnia.

Co ciekawe, dziś ataku DDoS nie trzeba wykonywać samodzielnie, a wystarczy go sobie kupić i wskazać cel ataku. Tego typu ataki stanowią  dochodową działalność w świecie cyberprzestępców. Eksperci z Kaspersky Lab przeprowadzili wnikliwe badania, z których wynika, że 300-sekundowy atak można kupić już za 5 dolarów. Atak 24-godzinny to koszt w granicach 400 dolarów. Z badań wynika, że średnia cena za atak to 25 dolarów, a cyberprzestępcy organizujący ataki DDoS zarabiają około 18 dolarów za godzinę. Oczywiście cena zależy od wielu czynników, takich jak długość, rodzaj czy wielkość ataku. W ofertach można przebierać.

Ataki DDos to część szerszego tematu cyberbezpieczeństwa. Wiedza w tym obszarze to w dzisiejszych czasach podstawa w budowaniu kariery zawodowej, ale przede wszystkim w życiu codziennym. Dlatego wspólnie z Facebookiem od 2018 roku szkolimy młode osoby ze sprawnego poruszania się w świecie cyfrowym. Chcesz poprawić swój start na rynku pracy? Odezwij się do nas, a przeprowadzimy szkolenia w Twojej okolicy. Oprócz cyberbezpieczeństwa podejmujemy takie tematy jak sztuczna inteligencja, dane, marketing społecznościowy czy innowacje.

PL_Digital_Skills_Training_Media30_RGB

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *