Czym jeździ Sejm, czyli samochody polskich posłów

Za swoje najdroższe auto poseł Andrzej Piątak mógłby kupić kilkaset samochodów Dariusza Bąka. A to niejedyny samochód, który posiada. Zajrzeliśmy posłom do garaży. Co w nich stoi?

PAMIĘTAJ: Wszystkie materiały (artykuły, grafiki i wizualizacje), umieszczane na Datablog.pl i KtoRzadzi.pl, mogą być kopiowane i publikowane bez zgody autorów. Jedynym warunkiem jest podanie źródła materiału.

Najdroższe auto stoi w garażu obecnie niezrzeszonego, a rozpoczynającego parlamentarną karierę jeszcze w Twoim Ruchu posła Andrzeja Piątaka. Mowa o Mercedesie S500 z 2014 r. Jego ceny wahają się od 400 do 650 tys. zł. Na drugim biegunie znajduje się poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Bąk – jego Ford Escort z 1999 r. wart jest dziś od 1 do 2 tys. zł (dane z serwisu OtoMoto). Łatwo obliczyć, że – w zależności od wersji – poseł Piątak swoje auto mógłby wymienić na kilkaset samochodów posła Dariusza Bąka.

Przyjrzeliśmy się oświadczeniom majątkowym posłów VII kadencji Sejmu pod kątem posiadanych przez nich samochodów. Którzy z nich mają najdroższe, a którzy najtańsze auta? Jakie marki są najpopularniejsze wśród polskich parlamentarzystów i którzy z nich od samochodu chcą czegoś więcej niż tylko transportu z punktu A do punktu B?

Wśród polskich posłów prym wiedzie Toyota. Lider polskiego rynku nowych samochodów, czyli Skoda, zajmuje dopiero piąte miejsce pod względem popularności w Sejmie. Najpopularniejszą marką premium jest natomiast Mercedes. 52 razy pojawia się w najnowszych oświadczeniach majątkowych za 2015 r. Warto jednak wiedzieć, że posiadany przez posła Andrzeja Piątaka Mercedes S500 4Matic (w jego garażu znajdują się jeszcze dwa inne Mercedesy – S-Klasa z 2004 r. oraz kupiona w tym roku C-klasa) to wyjątek z najwyższej półki. Inni posłowie jeżdżą znacznie tańszymi modelami.

Pięć najdroższych samochodów w polskim Sejmie należy do posła niezrzeszonego, dwóch posłów PO i dwóch z PSL, natomiast właścicielami najtańszej piątki są jeden poseł SLD oraz czterech z PiS. Niewiele droższe od wiodącego pod tym względem prym Forda Escorta Dariusza Bąka są Fiat Seicento Tomasza Górskiego, Mitsubishi Carisma Jacka Czerniaka, Opel Vectra Elżbiety Rafalskiej i Nissan Primera Jacka Boguckiego. Ci posłowie nie należą do motoryzacyjnie wymagających. Są jednak tacy, którzy od samochodu wymagają czegoś więcej niż tylko przemieszczania się z punktu A do punktu B.

Posłowie odstający od reszty

Andrzej Piątak najwyraźniej lubi podróżowanie w luksusowych warunkach. Szczególnie w roli pasażera, bo utracone w 2011 r. prawo jazdy przez długi czas uniemożliwiało mu samodzielne prowadzenie samochodu. Poseł najwyraźniej nie za bardzo przejął się brakiem uprawnień. Na początku tego roku policja zatrzymała go, gdy prowadził auto. Piątak tłumaczył, że wsiadł za kółko, bo “musiał pilnie pojechać do marketu budowlanego”. W marcu udało mu się odzyskać dokument podczas trzeciego egzaminu.

Są jednak posłowie, którzy najwyraźniej cenią sobie emocje, jakich dostarcza jazda samochodem. I nie mówimy tu o słynnych wyczynach posła Kurskiego, Kalisza i innych, ale o parlamentarzystach posiadających w swych garażach auta wyjątkowe. Przykładów jest kilka:
– Artur Bramora do tegorocznego oświadczenia majątkowego wpisał BMW serii 5 (2005 r.), Peugeota 3008 (2014), Porsche Carrerę (2002) i Renault Megane Cabrio (1999). Oprócz tego posiada motocykl Yamahę F21 z 2009 r. Posiada zatem auto na każdą okoliczność.
– Marek Gos jest miłośnikiem jazdy w terenie. W 2011 r. posiadał Jeepa Wranglera z 1991 r. – auto o ogromnym potencjale do przeróbek mechanicznych zwiększających terenowe właściwości. W 2015 r. jego miejsce zajmował już Nissan Patrol (1992) o takich samych właściwościach.
– Adam Rogacki to miłośnik klasyki. Należy do niego największa perełka motoryzacyjna – Oldsmobile Cutlass Coupe z 1978 r. Nie wiemy, w jakim stanie jest auto, a w przypadku tego typu samochodów jest to niezbędne do właściwej wyceny. Z tego powodu nie braliśmy go pod uwagę podczas tworzenia listy najdroższych aut wśród polskich posłów.

Posłowie nie mają obowiązku zaznaczania, ile wart jest obecnie ich samochód. Wyceny nie ułatwia też fakt, że bardzo nieliczni obok modelu nadmieniają, jaką wersję silnikową posiadają. Nie mówiąc już o poziomie wyposażenia. Właśnie z tego powodu widełki cenowe, które zaznaczyliśmy na naszej infografice, są dość rozległe. Wyceniając samochody nie braliśmy pod uwagę egzemplarzy uszkodzonych oraz tych w wersjach specjalnych jak np. Mercedesy sygnowane logotypem AMG czy Audi w wersjach S i RS. Warto też pamiętać, że w chwili nabywania auta przez posła, wartość samochodu była – z reguły – wyższa niż w momencie wypełniania oświadczenia majątkowego.

Jeśli szukasz najlepszych wizualizacji z całego świata, zajrzyj na nasz facebookowy profil. Polub nas, by nic Ci nie umknęło.

Źródła danych: sejm.gov.pl, OtoMoto.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *