CiekawostkiPolitykaWykres

Jakimi autami jeżdżą polscy urzędnicy?

Koszt utrzymania prawie 1400 pojazdów polskich urzędników to rocznie 15 mln zł – szacuje Fundacja Republikańska. W liczbie samochodów prym wiedzie ZUS, zaraz po nim CBA i Kancelaria Prezydenta. Ale to tylko część floty, którą posiadają instytucje państwowe.

PAMIĘTAJ: Wszystkie materiały (artykuły, grafiki i wizualizacje), umieszczane na Datablog.pl i KtoRzadzi.pl, mogą być kopiowane i publikowane bez zgody autorów. Jedynym warunkiem jest podanie źródła materiału.

Na 1398 samochodów, jakie udało się prześwietlić w raporcie „Samochody w instytucjach publicznych”, prawie jedna czwarta to pojazdy, z których korzystają pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Do 85 proc. z nich zatrudniony jest kierowca. Na drugim miejscu jest CBA z niemal 300 samochodami. Co ciekawe, CBA w badaniu nie wykazało ani jednego zatrudnionego kierowcy. Również Kancelaria Prezydenta nie wspomniała o nich, choć przyznaje się do posiadania 70 samochodów. Trzecie na podium są Urzędy Wojewódzkie (w badaniu wzięło udział 8 urzędów). Na prawie 200 pojazdów do połowy zatrudniony jest kierowca. Natomiast procentowo najwięcej kierowców zatrudnia Sejm. Prawie 90 proc. samochodów ma kierowcę. Równie wysoki wskaźnik zatrudniają ministerstwa- 76 proc. (w badaniu wzięło udział 9 ministerstw). Najwięcej pojazdów wykazuje Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.

Nie tylko skody

Pod względem liczby aut prym wiedzie Skoda. Za nią są Renault, Ford i Peugeot. Ale w instytucjach państwowych znajdują się też hondy (4 proc.) citroeny, volvo, czy mitsubishi (po 1 proc.). Najwięcej aut terenowych i SUV mają Urząd Wojewódzki w lubelskim i na Śląsku. Lubelski UW jest wyposażony w 4 Mitsubishi L200 (najnowszy z 2013 r.) i 3 Kie Sportage z 2005 r., a w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim 3 Nissany Pathfindery (najnowszy z 2013 r.), Suzuki Jimny i Mitsubishi L200. Wśród innych samochodów terenowych/SUV-ów pojawiają się też Toyota Hillux (Mazowiecki UW), Volkswagen Tiguan (Małopolski UW), Nissan X-Trail (Podlaski UW), Jeep Comander (Warmińsko-Mazurski), Suzuki Grand Vitara, Dacia Duster (Wielkopolski), Tayota RAV4 (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości), Toyota RAV4 (ZUS).

Kto wydaje najwięcej na paliwo?

Kwota przeznaczana na paliwo w instytucjach publicznych od 2009 r. wzrosła o 45 proc. Wzrost ten można tłumaczyć oczywiście rosnącą ceną paliw, jednak nie można wykluczyć rosnącej częstotliwości podróży urzędników. W okresie badania, czyli od 2009 do 2013 r., najwyższe koszty związane z paliwem na jeden pojazd wykazały Urzędy Wojewódzkie. We wspomnianych latach koszt paliwa jednego pojazdu wyniósł ponad 15 tys. zł. Dla porównania, wydatki przeciętnego użytkownika samochodu wynoszą średnio 9,2 tys. rocznie. Nieco mniej, bo ok. 14 tys. zł, na paliwo przeznaczają ministerstwa, a Kancelaria Prezydenta – 10 tys. zł rocznie na jeden pojazd. Najmniej wydają Samorządowe Kolegia Odwoławcze – 4,5 tys. zł.

Flota samochodowa polskich jednostek państwowych jest wymieniana dość często, co oznacza, że stanowi regularnie powtarzający się wydatek każdej instytucji. Wiek prawie 60 proc. wspomnianych samochodów nie przekracza 5 lat, a starsze niż 13 lat stanowią zaledwie 6 proc. Koszty obsługi rocznej 746 samochodów, które udało się ujawnić podczas badania, wynoszą ponad 15 mln zł (w tym: 56 proc. na paliwo, 18 proc. – naprawy i przeglądy, 12 proc. – ubezpieczenie, 4 proc. – koszty finansowania, 11 proc. – inne).

Badanie miało formę ankietową. Jak podkreślają autorzy raportu, instytucje państwowe niechętnie udzielały odpowiedzi na wysłane zapytania. Ze 159 jednostek odpowiedzi otrzymano od zaledwie jednej trzeciej – 51 ośrodków, w tym: 3 agencji rządowych, 9 ministerstw, 8 urzędów wojewódzkich, 8 samorządowych kolegiów odwoławczych. Tylko 44 z nich udostępniły pełne dane o kosztach.

Jeśli szukasz najlepszych wizualizacji z całego świata, zajrzyj na nasz facebookowy profil. Polub nas, by nic Ci nie umknęło.

Źródło danych: Fundacja Republikańska